Babcia Agnieszka wraz z wnukiem przygotowują mazurski Pensjonat do świąt Bożego Narodzenia. Chociaż tego roku żaden z gość nie zapowiedział swojej wizyty, oni chcą stworzyć idealne święta.Śnieg ciągle pada, zaspy uniemożliwiają jazdę samochodom, a prąd w całej okolicy zostaje odcięty. W małym pensjonacie koło Pięknej Góry, tej Wigilii, wbrew swojej woli, spotka się kilka rodzin. Okna Pensjonatu rozświetlą się, a jego pokoje wypełni gwar rozmów. Niespiesznych, i chociaż przypadkowych, pełnych nadziei na lepsze jutro.Tego roku kilku bohaterów Cichej 5 powróci.W zupełnie innych okolicznościach będą musieli stawić czoło kolejnym świętom Bożego Narodzenia.Bo czasem los musi nieustannie przypominać o tym, co ważne.Rozświetla niebo i wskazuje nam drogę. Wystarczy nią pójść.Jeden Pensjonat, jeden wieczór, kilka opowieści
UWAGI:
Na okł. : Tej zimy spadło dużo śniegu. Zbyt dużo. Mazurska Piękna Góra została zupełnie odcięta od świata. Najstarsi mieszkańcy nie pamiętali takiej zimy. Mówiono, że może to jakiś znak...
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tylko on przywrócić zdoła spokój krainie, gdzie krwawe żniwo zbierają smoki, po lasach kryją się strzygi a w jeziorach utopce. Chętnych do zabicia smoka znalazłoby się wielu, zwłaszcza wśród szewczyków, którzy jak wiadomo walkę ze sokami zapisaną mają w genach... Cóż, skoro pierwszeństwo należy się rycerzowi bardziej doświadczonemu, sławniejszemu i ponad wszystko nagrody złaknionemu? Tomasz Pacyński udowadnia, że w każdej bajce mogą wystąpić.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Janusz L. Wiśniewski opowiada niezwykle poruszające historie. Ich bohaterowie są zwyczajni i zarazem wyjątkowi. Żyją w różnych zakątkach świata, mają różne zawody, są w różnym wieku. Łączy ich jednak bardzo wiele: wszyscy pragną kochać i być kochani, tęsknią za bliskością i mimo bolesnych doświadczeń nie stracili nadziei na szczęśliwe życie.
Ślady to pełne emocji opowieści o sprawach najważniejszych: miłości, tęsknocie, marzeniach.
Niesamowita antologia opowiadań fantastycznych Anny Kańtoch ze wstępami Jakuba Ćwieka. Światy Dantego to zbiór niepokojących, onirycznych tekstów pełnych niedopowiedzeń, lektura idealna dla wielbicieli wszelkich dystopii, mrocznych powieści grozy i zjawisk paranormalnych. Każda historia z chirurgiczną precyzją odsłania ciemne zakamarki umysłów bohaterów i prowadzi do zaskakującego finału. W tym świecie rządzą martwi, a żywi stają się ich celem. Nic nie jest tym, czym się wydaje. Możesz przegrać w karty swoje życie albo wykupić cudze. Odkryć tajemnicę, która spisana zostaje na kartach urodzinowej opowieści. Albo stać się zabawką w rękach tych, którym Zaufałeś. Strzeż się, bo nigdy nie wiesz, co czai się tuż za rogiem...
Trochę większy poniedziałek - na każdy dzień tygodnia, na każdy miesiąc, na każdą porę i pogodę. Książka, po którą warto sięgnąć, kiedy jest dobrze, kiedy jest źle i tak po prostu, bez okazji, by poczuć, że życie jest piękne, ale wcale nie takie oczywiste, jak by się mogło zdawać.
W opowieściach Katarzyny Grocholi codzienność pełna jest zaskakujących zdarzeń i barwnych postaci, przyjaźni, miłości, małych i wielkich tęsknot. Autorka z typowym dla siebie wdziękiem i humorem podpatruje świat i ludzi, podsuwa recepty na szczęscie i leki na chandrę i całe zło, pokazuje, że świat utkany jest z magicznych chwil, a piękno znajduje się na wyciągnięcie ręki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dwie dekady po Zagładzie skuta lodem i pogrzebana pod radioaktywnym śniegiem metropolia wydaje się być martwa. Przyroda jednak nie znosi próżni. Pojawił się ktoś, lub coś, co wabi do siebie ocaleńców, skazując ich na śmierć. Z samego serca stołecznego metra wyrusza więc specjalna ekspedycja. Na szczęście rozkazy generała są jasne: dotrzeć do prawdy, nie dać się zabić, wszystkie zagrożenia eliminować bez pytania. Pozostaje tylko jedna wątpliwość, czy aby na pewno na uwadze władz jest dobro całej społeczności Tuneli?
Wszystko, co nasze oddam za kaszę. Jest plan, ale trzeba naruszyć prywatne zasoby srajtaśmy i podłożyć trupa w milicyjnym mundurze! Paskudny grudniowy poranek na Pradze. Wzmacniane stalą buciory, tarcze z grubego plastiku, pały, hełmy z przyłbicami. Amerykanie, jak zwykle, winni są obecności stonki ziemniaczanej i doprowadzenia żuczków do śmierci z zimna. Harcerz jako wilkołak? Ależ owszem, czemu nie jemu też należy się?! Do zobaczenia w kostnicy!